The Soul Sessions Vol. 2

wena

Dobra,leci dziewiczy odsłuch,więc na dniach coś napiszę o tej płycie.

Stoned

Czekam niecierpliwie, ja już jestem uzależniona od niektórych numerów :-)

Stoned

@wena ja co prawda nie oceniałabym płyty pod względem muzycznym, bo się na tym nie znam, ale chyba nie skłamię jak napisze,że mniej więcej się zgadzamy w ocenie ;-)

Z portalu Jazzsoul.pl wiadomo,że polska premiara płyty odbędzie się (dopiero) 27 sierpnia.

Gdyby ktoś miał wątpliwość jak podpisywać piosenki.... [link widoczny dla zalogowanych]

tył okłądki SS2.

Ulalala16

Przesłuchałam sobie album dzisiaj w pracy kilka razy i jestem zachwycona.:) W końcu album jest spójny muzycznie. Wydaje mi się, że to jej najlepsza płyta od czasu Introducing Joss Stone, tylko szkoda, że to nie jej oryginalne piosenki. Jak zacznie znowu nagrywać swoje utwory na takim poziomie lub lepszym to będzie świetnie. Wesoly

Bardzo podoabją mi się aranżacje, ciekawe...o głosie Joss chyba nie muszę wspominać. Jezyk

Jak na razie moje ulubione numery: I got the blues, For God's Sake..., While you're out Looking for sugar, teardrops, pillow talk...w sumie wszystkie są na poziomie. :)

Stoned

Fak!
Idę robić ankiete, bo zapomniałabym Wesoly

Głosujcie na swoją ulubioną piosenkę z tej płyty!

Oddałam swój głos na "The Love We Had". Wahałam się między tą piosenką a "I Don't Want..." i "For God Sake",ale jednak. "The Love We Had" mym numerem jeden.

@Ulalala16 moim zdaniem pod względem spójności, to rzeczywiście jej najlepszy album od czasów IJS. Ale pod każdym innym względem, to, dla mnie, ten album jest za CMF jeszcze.

Po słabym "LP1" wszystko co nawet "tylko" przyzwoite cieszy jakby było płytą dekady, przynajmniej widzę to u siebie Laughing

+ tu mozecie zobaczyć jak wygląda okładka, płyta i vinyl ;

[link widoczny dla zalogowanych]

wena

Ale w chuja polecieli.Chciałem tą okładkę na vinylu,chociaż w sumie Joss na kartonie,też wygląda super.W takim razie CD i vinyl będzie trzeba kupić

Najlepszy cover to oczywiście The Love We Had (Stays On My Mind).

Stoned

Płyta nie radzi sobie źle. Przynajmniej w UK.
W zestawieniu najpopularniejszych albumów (stan na 29.07) znajduje się na 6. miejscu.

Top 10 albumów prezentuje się na następująco :

1. PLAN B - ILL MANORS OST
2. THE GASLIGHT ANTHEM - HANDWRITTEN
3. MAROON 5 - OVEREXPOSED
4. JENNIFER LOPEZ - DANCE AGAIN THE HITS
5. RIHANNA - TALK THAT TALK
6. JOSS STONE - THE SOUL SESSIONS VOL 2
7. ED SHEERAN -
8. EMELI SANDE - OUR VERSION OF EVENTS
9. ADELE - 21
10. ELTON JOHN - GOOD MORNING TO THE NIGHT

[link widoczny dla zalogowanych]

***

Dodatkowo, SS2 jest obecnie numerem jeden w sklepie iTunes UK, Norwegii i Auatralii, a także numerem dwa we Francji :

[link widoczny dla zalogowanych]

wena

W Holandi chyba na drugim miejscu Joss.Ogólnie to 6 miejsce w UK za Plan B,Maronem i J.Lo to dobry wynik.

Stoned

Jestem zaskoczona tym wysokim miejscem w UK szczególnie, bo ciągle mam wrażenie,że wypominają jej tą "aferę akcentową". Ostatnio jak tłumaczyłam jeden artykuł to aż się roiło od bardzo krytycznych, a czasem i obraźliwych komentarzy pod adresem Joss.
Bardzo fajnie,że jednak to są chyba tylko już wyjątki.

Ulalala16

Stoned

Stoned

Steve Greenwell napisał na Twitterze :

Chojrak

Jestem po dwóch przesłuchaniach płyty i jestem rozczarowany, że to tylko płyta z coverami. Mimo to każda okazja jest dobra by posłuchać głosu Joss Stone, naprawdę emocjonalnego, z werwą i energią, którą z łatwością przekazuje słuchaczom.

Poza tym ona jako jedna z nielicznych umie grać covery. Parę oryginałów słuchałem i przeróbki Joss nie odstępują od nich poziomem. "(For God's Sake)..." z piosenki śpiewanej przez facetów stała się wyrazem kobiecej złości na nie zawsze normalną rzeczywistość, a śpiewanie "While You're Out..." wychodzi jej bardzo naturalnie, z podobnym luzem, co w oryginale. Sama muzyka jest dość żywotna, jak zwykle u Joss i myślę, że w takiej stylistyce Joss powinna się realizować. Perkusja, gitara, organy Hammonda, trąbka i/lub saksofon to zestaw idealny. Brakuje mi trochę dynamiczniejszych numerów typu "(For God's Sake)", zdecydowana większość utrzymana jest w soulowej materii, tak jak "Teardrops" i "The Love We Had (Stays On My Mind), co nie jest żadnym zarzutem, ale zwyczajnie lubię zadziorną Joss.

Moim ulubionym kawałkiem jest chyba "(For God's Sake)...", ale często słucham też "Sideway Shuffle" za ten lekki, niezobowiązujący klimat i ten nieco orientalny motyw w tle; "While You're Out Looking For Sugar" za to, że jest zwyczajnie fajną piosenką i "The High Road", chociaż na początku mi się nie podobał ten utwór. Nie wiem, co wybiorę w ankiecie.

Duże wrażenie zrobił też na mnie utwór "The Love We Had..." (ależ ona się fajnie wydziera w połowie utworu), a po głowie chodził mi po pierwszym przesłuchaniu całej płyty "Teardrops", chociaż wykonanie live mnie trochę nużyło. Cała zawartość podstawowa podoba mi się i nawet dwie ostatnie, niby usypiające piosenki, mają w sobie coś magicznego. Chyba głównym atutem "Pillow Talk" jest właśnie to, że tak leniwie się snuje w głośnikach.

Wersja deluxe jest za to dość kiepska, nie ruszyła mnie jakoś szczególnie. Faktycznie są to piosenki do posłuchania raczej na raz. Brakuje mi w nich czegoś, Joss sobie ot tak śpiewa i nie mogę uchwycić w piosence niczego ciekawego. Mam nadzieję, że następnym, autorskim już albumem, Joss wreszcie zaskoczy, przykuje uwagę i nagra coś na poziomie. Wystarczy, żeby umiała dobrać repertuar do swojego głosu, bo to w sumie tylko o to się rozchodzi. Zwróciła na siebie trochę uwagę drugą częścią SS, więc może działać z pełnym rozmachem. :)

Stoned

Mi się ostatnio strasznie wkręciło "Nothing Takes The Place Of You". Także chyba bonusów nie będę aż tak omijać ;-)

Chojrak

"Sideway Shuffle" właśnie najbardziej mi się podobał z koncertu, który oglądałem. Wtedy tylko nie znałem nazwy tej piosenki, a byłem zbyt leniwy, żeby ją sprawdzić. Wesoly

Zaciekawił mnie początek na kongach i tak jakoś utwór zapadł mi w pamięć, bardzo mi się podobał. Jak widać, uwielbienie przeniosło się to na wersję studyjną. Wesoly